O iluzji bez iluzji
{phocagallery view=category|categoryid=398| imageid=9641|limitstart=0|limitcount=1| detail=0|displayname=0|displaydetail=0| displaydownload=0|namefontsize=25|namenumchar=3} |
„Za co to biją w tyłek, gdy pobłądzi głowa? Dzisiaj trochę na opak, bo zaczynam słowami, którymi zakończyło się nasze spotkanie z dziennikarzem, wiceprezesem ds. artystycznych Krajowego Klubu Iluzjonistów, autorem książki „Magia niejedno ma imię” Panem Stefanem Poźniakiem. |
1. nie mieliśmy pojęcia w jakim celu udajemy się do auli naszej placówki,
2. zobaczyliśmy i usłyszeliśmy o codzienności życia społecznego w zupełnie nowym, nieznanym nam dotąd kontekście, (wszystko za sprawą magii, a w zasadzie iluzji, której bezwolnie, a jednak z całym przekonaniem ulegliśmy),
3. siła sugestii, z którą przyszło nam obcować sprawiła, że po powrocie do grup wychowawczych, mimo iż był to czas przeznaczony na naukę, dłuższą chwilę dyskutowaliśmy jeszcze na temat naszych odczuć i niejednokrotnie nie najciekawszych życiowych doświadczeń, które nieco pogmatwały nasze życie. Warto było poświęcić te parę minut na dyskusję, która zmusza do refleksji nad własnym postępowaniem, ale jeszcze lepsze jest wyciągnięcie z tego wniosków na przyszłość!!! (Te wykrzykniki kieruję nie tylko do młodzieży, ale także do nas dorosłych, bo my też popełniamy błędy.)
Przecież człowiek to nie zwierzę, mamy wolną wolę i rozum, więc dlaczego popełniamy błędy? Odpowiedź jest, jak się okazało, banalna - bo nie analizujemy złudzeń rozumowo!!! Traktujemy zjawiska powierzchownie, a to jest tylko wrażenie zmysłowe, w którym ulegamy emocji, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Myślę, że te słowa warto zapamiętać!!!
Przy okazji dowiedzieliśmy się również jak powstaje iluzja. Potrzebne są: zręczność, umiejętność sugerowania i odpowiednie rekwizyty. Usłyszeliśmy także co to jest psychostymulacja – to nic innego jak ocena poprzez nas samych zjawiska, z którym się spotykamy. I tylko od nas zależy jaką drogę działania wybierzemy!!!
Na koniec dodam tylko to od czego powinnam zacząć, chociaż na początku zaznaczyłam, że tym razem wszystko na opak, tytuł spotkania brzmiał „Przemoc jako złudzenie dowartościowania” i w zasadzie nieważne czy wszyscy wszystko zrozumieli i zapamiętali nowe pojęcia, ważne jest to, abyśmy dokonywali właściwych wyborów, czego Wam wychowankom, koleżankom i kolegom i również sobie życzę.
M. Wawrzyniak
M. Eron, Z. Skubel, E. Kurzel. M. Janusińskiej i K. Mateji dziękuję za czynny udział w spotkaniu.